Jestem, jestem :D
Jak dawno nie udzielałam się na blogu, łojej :O
Ale, w sobotę mam STUDNIÓWKĘ i było mega zamieszanie z szukaniem sukienki, ale jest kupiona :)
+dzisiaj zostałam w domciu, bo nie opłacało mi się iść do szkoły na religię i godzinę wychowawczą :P
I powiem Wam, że same pyszności widzę na Waszych blogach !
Dzisiaj na śniadanie sernik z przepisu Whiness ;) (z moimi malutkimi modyfikacjami)
Dyniowo-karmelowy* serniczek |
* zamiast mąki, która jest w przepisie, dałam budyń toffi i kilka kropel aromatu karmelowego
Nie dałam też całego żółtka, tylko pół ;)
Zjadłam go z maślanką i syropem klonowym.
Jutro Tłusty Czwartek. Dzień, który wywołuje u mnie panikę. To będzie mój "pierwszy taki dzień"- rok temu jadłam pączki bez wyrzutów sumienia, bez myślenia o każdej pochłanianej kalorii - no przecież to TŁUSTY czwartek. Nie wiem co będzie jutro, zjeść i potem się męczyć ? Czy patrzeć jak rodzice pochłaniają ze smakiem te małe pulchne potworki ?
I tak źle i tak niedobrze. >.< Madafaka.
cudny serniczek, musiał smakować obłędnie *.*
OdpowiedzUsuńna pączka po prostu nie mam ochoty, nigdy za nimi nie przepadałam. Ale nie wykluczam jakichś faworków czy innej buły. Będzie trudno, ale warto, wiem to. A Ty... spróbuj, dasz radę, wierzę w Ciebie! :)
Serniczek fajny, zjadłabym taki :)
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za pączkami, więc Tłusty Czwartek, to dla mnie żadne święto..
OdpowiedzUsuńEkstra serniczek. :)
jaki żółciutki! świetnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńpochwalisz się sukienką ? *.*
Pewnie :)
Usuńpiękny serniczek! ;)
OdpowiedzUsuńja odpuszczam sobie jutro pączki, jakoś nigdy mnie zbytnio nie kusiły;)
też jestem ciekawa sukienki!;)
jej jak TY to zrobiłaś że on tak wyrósł?<3
OdpowiedzUsuńOczywiście,że się skuszę.Ty też powinnaś! Nie zasmucaj mi i użyj całego żółtka i więcej dodatków!
OdpowiedzUsuńKażdy dzień jak inny, z tym że, są pyszne możliwości pączkowe, więc raz w roku nie zaszkodzi! :)
OdpowiedzUsuńja tam paczków nie jadam i nie obchodzi mnie to czy tłusty czwartek czy nie ;p
OdpowiedzUsuńa serniczek świetnie ci wyszedł - taki żółciótki ;p
ale ma świetny kolor ten serniczek!:D muszę kiedyś spróbować takiego śniadaniowego sernika:D
OdpowiedzUsuńskuszę się jak trafię na odpowiedniego, bo co do pączków, to jestem bardzo wybredna i w rodzinnym mieście miałam ulubione miejsca, a tu nigdzie takich dobrych nie ma:<
Sernikiem na śniadanie jeszcze się nie zajadałam :O A Twój taki ładny żółciutki :-)
OdpowiedzUsuńO tak, skuszę się nie tylko na pączki, ale i faworki domowej roboty ;-)
Ciekawa jestem Twojej sukienki!
mniam....
OdpowiedzUsuńzapraszam na mojego bloga
a-milordka.blogspot.com