niedziela, 28 kwietnia 2013

61.

Fatalnie się czuję. Bierze mnie jakieś choróbsko. Katar, bolące plecy i ta pogoda :< Oczy mi się same zamykają... 
Nie mam siły na naukę w domu, a co dopiero jak mam iść na korki. 
Chorobo nie teraz ! 

A że ze mną kiepsko to widać po dzisiejszym śniadaniu, pierwszy raz przyjarałam lekko omleta (!) Ale i tak mi smakowało.

Omlet biszkoptowy z masłem orzechowym, truskawkami i syropem klonowym.






Oczywiście widoczne dodatki w ilości symbolicznej do zdjęcia. Truskawek była cała micha i litry syropu :D

Buszując dzisiaj po lodówce w poszukiwaniu syropu klonowego, na końcu lodówki dojrzałam jakąś tubkę... Okazało się, że to oryginalny francuski krem kasztanowy, który moja siostra przywiozła w zeszłym roku z Paryża *.* Jezu, jakie to pyszne. Teraz chodzę cały czas do kuchni i jem te cudowności prosto z tubki ... 

Ciekawe co jeszcze kryje moja lodówka. 


18 komentarzy:

  1. mnie też coś wzięło :(
    Eee tam, wcale nie taki przyjarany :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mniiam, ale apetyczny :) I puchaty.
    Z syropem klonowym uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
  3. omlet prezentuje się smakowicie :-)
    kuruj się! odgoń chorobę ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. wcale nie jest taki spalony :P
    mam nadzieję, że szybciutko wrócisz do zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śniadanie pyszne: )
    A katar dopadł również mnie...

    OdpowiedzUsuń
  6. kuruj się i nie daj choróbsku! a ja takie podejście do nauki mam nawet, kiedy jestem całkowicie zdrowa. :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie daj się chorobie! A tego kremu to zazdroszczę :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Że też w mojej lodówce nie ma żadnych pysznych zapomnianych niespodzianek;)

    OdpowiedzUsuń
  9. mmm omlet z masłem i truskawkami - bosko !! i jeszcze tym kremem tak pokusiłaś *-*
    zdrówka ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Wcale nie przyjarany, a biszkoptowy zawsze najlepszy!
    Obys sie nie dala chorobie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kupiłabym syrop, ale mama by mnie zabiła ;P (cena). Ukradkiem kupiłam z agawy (zawsze trochę taniej :), mama dowiedziała się po fakcie ;). Omlet pyszny i gruubaśny! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ależ mam ochotę na jakiegoś omleciora dobrego ;D

    OdpowiedzUsuń
  13. Czemu moja lodówka nie ma takich zapomnianych pyszności? Omlecik pysznie wygląda i bez przesady z tym przypaleniem! Moje pierwsze placuszki wyglądały tragicznie (patelka mnie nie lubi i ja jej też);D

    OdpowiedzUsuń
  14. pożycz mi tej lodówki :DD

    Truskawek to bym zjadła <3

    OdpowiedzUsuń
  15. krem kasztanowy!? umiesz wpędzić człowieka w depresje =.=

    OdpowiedzUsuń
  16. ja się wciąż kuruję i nie zanosi się na koniec.

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam biszkoptowce, a z takimi dodatkami musiało smakować obłędnie! :)

    OdpowiedzUsuń