Do domu zabrałam ze sobą Batony proteinowe od Sante.
Na pierwszy ogień poszedł Żurawinowy, głównie ze względu na mojego Tatę - największego fana żurawiny jakiego znam :)
SKŁAD:
Syrop glukozowy, czekolada 25% (masa kakaowa, cukier, masło
kakaowe, emulgatory: lecytyny (z soi), naturalny aromat
waniliowy), białka mleka (WPC 80) , tłuszcz palmowy, inulina
5%, żurawina suszona słodzona 4,3% (żurawina, cukier
trzcinowy, mąka ryżowa, olej słonecznikowy); suszone jagody
Goji 1,7%, substancja utrzymująca wilgoć: sorbitole;
regulator kwasowości: kwas cytrynowy; emulgator: lecytyny (z
soi); aromat.
Może zawierać śladowe ilości glutenu, orzeszków arachidowych i innych orzechów.
Masa: 50g
Wartość odżywcza (na 100g/na batonika - 50g):
Wartość energetyczna 435 kcal/218kcal
Tłuszcz 19,8g/9,9g
w tym kwasy tłuszczowe nasycone 10,9g/5,45g
Węglowodany 42,8g/21,4g
w tym cukry 31,7g/15,9g
alkohole wielowodorotlenowe (poliole) 0,7g/0,35g
Błonnik 7,8g/3,9g
Białko 17,8g/8,9g
Sól 0,10g/0,05g
Witamina B12 5,3mg (212%)*/2,65mg (106%)*
Miedź 0,7mg (70%)/ 0,35mg (35%)*
*% referencyjnej wartości spożycia dla osób dorosłych
Opinia:
W sumie to nie wiem od czego zacząć, więc może zacznę od składu. Niestety, zawiodłam się tutaj na Sante. Jako, że pierwszy raz spotkałam się z tymi batonami, to po otworzeniu paczki od razu spojrzałam na skład. Patrząc na opakowanie, mogłoby się wydawać, że to baton pełen białka ! W końcu już sama nazwa "Protein Bar" i jeszcze ci "sportowcy" na opakowaniu wprowadzają w takie klimaty. Przechodząc do składu, rozczarowałam się. Co jest na pierwszym miejscu ? Syrop glukozowy. To substancja nie majaca nic wspólnego ze zdrowiem.
No nic, zapominając na chwilę o tym nieszczęsnym składzie, rozdzielam batonika, daję kawałek Tacie i razem próbujemy.
Wrażenia?
Zapach - bardzo mi się podobał, szczerze to nawet mnie zachęcił żeby spróbować batona. Mogę go porównać do aromatu Opolanek - galaretek w czekoladzie, tak.. właśnie tak :)
Dla mnie baton w smaku był przeciętny, ale w swojej słodkości idealny. Zaspokoił głoda na "coś słodkiego", ale bez super zasłodzenia. Znalazłam też kawałki suszonych jagód Goji :)
Tata ocenił go podobnie. - "Chcesz recenzję? Zapach super. W smaku bez rewelacji. Zdecydowanie za mało żurawinowy." Nie powiedział, że mu nie smakuje, ale że był nieco nijaki.
Batonik ma ciekawą konsystencję, tak jakby trzeba go żuć ? Swoją strukturą lekko przypominał jakąś ciągutkę czy toffi.
TUTAJ możecie poczytać o tym produkcie. Ja osobiście nieco bym się kłóciła z jego opisem. Oczywiście plusem są takie rzeczy jak zawartość witamin, składników mineralnych, białka serwatkowego czy inuliny. Jednak, czy jest to baton idealny dla ludzi aktywnych fizycznie, dbających o zdrowie i swoją kondycję ? Mimo wymienionych zalet, męczy mnie obecność syropu glukozowego.
Chcesz coś słodkiego? Kup i zjedz. Zdrowa przekąska? Niekoniecznie.
też zawiodłam się z powodu tego syropu.. przecież można bez i też smacznie!
OdpowiedzUsuńa moja kuleczka ma juz tyle futerka, że wszystkie moje ubrania też go mają ;)
Ja dzisiaj spróbowałam waniliowej wersji tego batona. I zgadzam się - w smaku ok. Nie za słodki, ciekawa konsystencja. Ale skład faktycznie nie powala.. też spodziewałam się większej ilości białka. W końcu to (podobno) baton proteinowy...
OdpowiedzUsuńna moje oko w tym batonie wcale nie ma wiecej bialka niz w takim batoniku muesli. a powinno go byc mniej wiecej tyle ile weglowodanow. a tu weglowodanow jest dwa razy wiecej niz bialka.
OdpowiedzUsuńa co do konsystencji, to probowalam juz wielu batonikow proteinowych i one zwykle maja taka wlasnie konsystencje ;) ciagutki.
Wygląda jak zmielona ciecierzyca w czekoladzie :P
OdpowiedzUsuńOpakowanie przyciąga, skład niestety odrzuca. Nie postarali się ;)
OdpowiedzUsuńWszędzie dobrze, ale w domu najlepiej :)
Szukałam tych batonów ale nigdzie nie mogę kupić :(
OdpowiedzUsuńCóż, niewątpliwie WPC 80 robi wrażenie - w końcu białko, proteiny, siłownia, masa mięśniowa... ale patrząc na skład to wcale go tam chyba dużo nei ma :/ mało tego ćwiczący i dbający o masę mięśniową (tak myślę) raczej wyrzekają się słodkości ze względu na szkodliwe substancje, a tutaj ona jest na 1 miejscu.... to trochę słabo.
OdpowiedzUsuńSuper, dzięki za szczerą recenzję :)
Kurcze, to batony raczej na trening. gdy brakuje prądu. Cykasz baton z cukrem i jedziesz dalej. Myslę, że jest znacznie lepszy (sklad i smak) od batonów typowo chemicznych czy żeli. Na maratonie zjadam dwa i nie jestem zasłodzony jak po zjedzieniu innego producenta 9dostępnych w Decathlon).
OdpowiedzUsuńhalo halo, ale syrop glukozowy to nie jest takie znowu zło. Lepsze to niż glukozowo-fruktozowy. Poza tym Sante to nie jest typowy baton białkowy do spożycia po treningu - w takich zawartość białka to 30-40% a nie niecałe 20.
OdpowiedzUsuń