niedziela, 16 grudnia 2012

13.

Dobra, jeszcze tydzień i spokój na jakiś czas. Dam radę. .. Aha, no tak. Po świętach kolejne próbne matury. Wypadałoby jeszcze robić testy na prawko, ale zapewne wezmę się za to 2 dni przed egzaminem.

Od dzisiaj zaczęłam brać leki przeciwlękowe, które przepisał mi psychiatra. Zobaczymy.

Przeraża mnie fakt, że za chwilę święta, a ja nie kupiłam jeszcze prezentów!

Lane kluseczki na mleku z kaszą manną podane z dżemem agrestowym, masłem orzechowym, philadelphią milką, jagodami i owocami z puszki. Kawa z mlekiem.





Co jak co, ale i tak najlepiej smakują te zrobione przez babcię :)

A od tych jagód, nie dość, że mam czarną buzię, to jeszcze fioletowe ręce (i nie mogę ich domyć!) ;P




2 komentarze:

  1. o próbnych maturach będziesz myślała dopiero po świętach, nie zamartwiaj się zawczasu bo nie będziesz miała żadnej radości ze świąt :P
    pyyccha!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pyszne i kolorowe śniadanko :)

    OdpowiedzUsuń