Pełnoziarniste omlety biszkoptowe z morelą i bananem podane z jogurtem cynamonowym, babcinym dżemem agrestowym i domowym kremem czekoladowym* |
* Zakochałam się w tym kremie. Chyba będę go teraz robić codziennie :D
Krem czekoladowy:
- 1 dojrzały banan
- pół łyżeczki słodkiego kakao
- łyżeczka gorzkiego kakao
- łyżeczka budyniu czekoladowego rozrobionego w odrobinie mleka
- mleko (nie wiem ile, lałam do odpowiedniej konsystencji)
- łyżka miodu
Na patelnię wrzucam pokrojonego banana i podlewam mlekiem, pichcimy go na małym ogniu rozgniatając widelcem, żeby zrobiła się paćka. Dosypuję odrobinę soli, pieprzu i dodaję miód. Dodaję kakao i podlewam mlekiem, gotuje około minuty. Na koniec wlewam rozrobiony budyń, zagotowuję. Zajadamy :D
Macie jakiś pomysł na obiad ? Bo z Babcią nie wiemy na co mamy ochotę :D
Leniwe z maselkiem i cukrem !
OdpowiedzUsuńA ten krem i biszkopty - mega :)
Pysznie wyglądają te omleciki! <3 Mniam !
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia jak z tymi papierami.
OdpowiedzUsuńA ten krem mnie zainteresował ; )
Dziwne, że w ogóle kazali Ci je składać... Mnie po prostu poinformowano, że się dostałam, ale po prostu nie składałam tam swoich dokumentów. Chyba, a może... było inaczej... No dobra, nie pamiętam:p
OdpowiedzUsuńAle wieżyczka wygląda fajowo^
omletowe pancakes! fajny pomysł :>
OdpowiedzUsuńgenialnee *.*
OdpowiedzUsuńale ładne Ci wyszły te omlety! a krem wypróbuję, lubię takie domowe :)
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o studia, ja rekrutowałam się elektronicznie i jedynie wpłacałam opłatę rekrutacyjną. jak już zdecydowałam na którą idę to dostarczyłam im dokumenty. a z pozostałymi nic nie robiłam. ale to było 3 lata temu :)
ja właśnie pałaszuję czerwoną soczewicę w sosie pomidorowym z fasolką szparagową, sadzonym jajkiem i serem :) polecam ;)
Aż slinka cieknie!
OdpowiedzUsuńmmm ten krem, jest super !! zapisuję i zrobię ;)
OdpowiedzUsuńomlety na śniadanie wyszły ci świetnie !
szalenie ineteresujący ten krem:)
OdpowiedzUsuńco do uczelni - nie pomogę, tyle lat temu studiowałam, teraz inna rzeczywistość :)
A ja nie lubię omletów ;P Chociaż same jajka np. na twardo uwielbiam!
OdpowiedzUsuńLubię jeść omlety właśnie w postaci kilku mniejszych - minimalizuje to ryzyko rozpadnięcia się :) Apetyczna, apetyczna wieżyczka.
OdpowiedzUsuńCiekawy ten krem, myślałam, że to z awokado :) Muszę spróbować takiej wersji!
OdpowiedzUsuńJednak wybierasz Łódź? :) Nie mam pojęcia, chyba trzeba zabrać papiery i złożyć na tą co chcesz ;)
Urocza wieżyczka! I ten krem chyba też bym pokochała <3
OdpowiedzUsuńJakie pyszne śniadanie :)
OdpowiedzUsuńmini omleciki :) sama często takie robię na kolację!
OdpowiedzUsuńpysznie wyglądają:) chętnie bym zjadła taka wieżyczkę:)
OdpowiedzUsuńa już się 'bałam', że ten krem to z awokado będzie i już sobie myślałam, że ja się w nim na pewno nie zakocham ;) a tu jakże miłe rozczarowanie mnie spotkało gdy przeczytałam z czego go zrobiłaś i jaką ona ma konsystencję fajną :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam dżemu agrestowego. Ciekawi mnie jego smak :)
OdpowiedzUsuńPyszna wieżyczka!
jakie puchate !! :)
OdpowiedzUsuńAż ślinka cieknie ! < 3
OdpowiedzUsuńMam taki sam talerzyk i wszystko się na nim pięknie prezentuje :)
CUDOWNE:)
OdpowiedzUsuń