A zakupy udane, ale dużo nie kupiłam :) Upolowałam 2 spódniczki i japonki (w czymś na plażę będzie trzeba chodzić:))
A chłopak, który mnie obsługiwał w Croppie miał niesamowity uśmiech *.* Bez kitu :D Zawsze zwracam uwagę na uśmiech i zęby, jakiś taki mój fetysz, heuheuehuehue :D
Pełnoziarniste omlety biszkoptowe podane z cynamonowym serkiem i borówkami |
Oczy się cieszą jak widzą takie puchatki <3 |
Widzę, że faktycznie się zrobiła z Ciebie fanka omletów :D W sumie trudno się dziwić, są pyszne!
OdpowiedzUsuńŚwietne te omleciki! Takie okrągłe, gładkie, pulchne, mm :-)
OdpowiedzUsuńmozesz smazyc mi porcje, zaraz bede ! :D
OdpowiedzUsuńAle puchate :) Muszę zrobić w końcu omlet biszkoptowy w wersji mini :)
OdpowiedzUsuńJa tez mam uzależnienie od omletów i naleśników!!! Tylko, że szukam ciagle przepisów bez jajek, bo przesadzam z ich ilościa :-)
OdpowiedzUsuńTwoje śniadania na zawsze będę mi się kojarzyć już z plackami i naleśnikami:p albo omletami^:)
OdpowiedzUsuńCo do fetyszów, dla mnie podstawa to wykształcenie i dłonie:D
jakież one pulchniutkie, a ten twarożek taki delikatny, kremowy - i cynamonowy *-* pysznie! nie warto sobie odmawiać :)
OdpowiedzUsuńpyszne omlety:) tez bardzo lubię takie śniadania:)
OdpowiedzUsuńale grubaski :3
OdpowiedzUsuńno faktycznie, to już standard te pychate omleciki u Ciebie :)
OdpowiedzUsuń*puchate :D ale pychate też!
OdpowiedzUsuńAle kusisz tymi omlecikami!
OdpowiedzUsuńŚwietne omleciki, cieszą oczy, cieszą ^^
OdpowiedzUsuńŁadny uśmiech musi być! ; )
OdpowiedzUsuńJakie puchacze <3 Pysznie wyglądają!
OdpowiedzUsuńUśmiech bardzo ważna rzecz ;D
ale Ci wychodza puchatki xd haha genialne!
OdpowiedzUsuńOooo uśmiech, ważny w ocenie ;)