Babcia świętuje dzisiaj swoje imieniny i tradycyjnie pozapraszała sąsiadki na poczęstunek ;) No a skoro jest okazja, zrobiłyśmy wczoraj napoleonkę a dzisiaj zajadałam się nią do śniadania :D
Waniliowy twarożek z nasionami chia, zarodkami pszennymi, jagodami goji, ziarnem kakao i orzechami nerkowca podany z jabłkiem; napoleonka |
Przez noc twarożek jeszcze bardziej stężał dzięki nasionom chia, aż łycha stała. Swoją drogą, uwielbiam rozgryzać te małe glutowate kuleczki :D
A napoleonka? O rety <3 połączenie słonych krakersów i słodkiego kremu, pycha !
Aaaaa napoleonka na krakersach? Znam ten przepis, znam... UWIELBIAM!:))) Ciasto hit, bomba, rewelacja, zawsze, wszędzie, bez umiaru - to jest moja miłość:)
OdpowiedzUsuńbabcine ciasto zdecydowanie osłodziło poranek :) ale takiemu smacznemu twarożkowi też nie można odmówić, tylko nigdzie nie umiem natrafić na te nasiona chia - chyba będę musiała w końcu zrobić jakiś internetowy zakup :)
OdpowiedzUsuńOo napoleonka kocham <3
OdpowiedzUsuńSame pyszności :D
urodziny babci zawsze kojarzą się z samymi pysznościami :) narobiłaś mi ochoty na napoleonkę! :D
OdpowiedzUsuńchyba nie jadłam takiej napoleonki ;) w każdym razie nie pamiętam..
OdpowiedzUsuńI skusiłabym się na kawałek!
Napoleonka zapowiada się świetnie, te krakersy :3
OdpowiedzUsuńja chcę tą napoleonkę <3
OdpowiedzUsuńNapoleonka- mhmm smak dzieciństwa, chyba sama sobie zrobię :)
OdpowiedzUsuńŚniadanie bardzo apetyczne, a to napoleona *_* taka cudna :)
OdpowiedzUsuńAlbo zrobię, albo szybko polecę do cukierni po kawałek :)
ile jabłuszka w miseczce <3
OdpowiedzUsuń