Moje ostatnie śniadanie tu, nad morzem. Jutro wyjazd. Szybko minęły te 2 tygodnie, a ten ostatni to już w ogóle... przecież dopiero co był poniedziałek ;)
Nie miałam pomysłu na śniadanie. Są banany, mango, 2 ostatnie nektarynki, które już praktycznie były "martwe" ;P (Więc trzeba było je ratować :D) Cała cukinia, której nie zużyliśmy na wczorajszym grillu i ostatnie 2 jajka.
Przypomniały mi się wakacje rok temu, kiedy to moim praktycznie codziennym sniadaniem nad morzem była jajecznica na słodko :D ! Z cukinią, obowiązkowo ;)
Więc wyszło coś jakby scramble, tylko że z żółtkami ;P
Słodka jajecznica! Mmm musi być pyszna! :D
OdpowiedzUsuńSzybko minął ten pobyt nad morzem, ale w domu czeka na Ciebie super niespodzianka :)
Ciekawa wersja jajecznicy :) Na słodko jeszcze nie jadłam.
OdpowiedzUsuńMatko, serio to już dwa tygodnie?! Święcie przekonana byłam, ze to tydzień minął ;P
OdpowiedzUsuńI przyznam szczerze, ze to pierwsza jajecznica na słodko jaką widziałam, po której stwierdzam, że chyba sobie kiedyś taką zrobię, a nie ,,bleeee, jajówka na słodko?" ;]