A u mnie znowu omlet owsiany... Od ostatniego wpisu to moje codzienne śniadanie, jedynie dodatki się zmieniały. Dzisiaj korzystając z tego, że mam świeży szpinak... omlet na zielono :) I przyznam, że daje fajny smak, będę go dodawać częściej ;)
I był jeszcze banan, obowiązkowo ;)
Śniadanie zjedzone, więc wracam do nauki.
Omlet owsiany ze szpinakiem podany z kremem chałwowo-daktylowym i bananem |
chyba jeszcze nie widziałam tego połączenia w omlecie, ale skoro w owsiance sprawdza się doskonale, to na pewno i tu było pyszne. zwłaszcza z tym kremem!
OdpowiedzUsuńSkworcu to ma chyba wszystko dobre :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam szpinak na słodko, ale z chałwą..? W życiu bym nie wpadła na to, ale przecież wszystkie chwyty dozwolone :)
ciekawe smaki! zresztą banan i szpinak to świetne zestawienie i tego kremu to aż Ci zazdroszczę! :)
OdpowiedzUsuńChałwa w płynie? Chcę to!
OdpowiedzUsuńbardzo przepadam za takimi omletami :)
OdpowiedzUsuńBardzo cieakwe polączenie i napewno zachęcające <3 !
OdpowiedzUsuńWytrawny omlet ♥ Obłędny :)
OdpowiedzUsuń